środa, 30 października 2013

Cappuccino od Paese na paznokciach :)

Witajcie Kochane! ;)

Wracam po bardzo długiej nieobecności. Miałam do załatwienia wiele spraw, które niestety zabierały cały mój czas, więc nie było mnie z Wami przez długi okres ;( Ale wracam ze zdwojoną siłą i będę się tutaj pojawiać miejmy nadzieję regularnie! :D

Pokażę Wam dzisiaj lakier do paznokci, który ostatnio stał się moim ulubionym. Może to dziwne, ale jesienią rezygnuję z wystrzałowych kolorów na paznokciach. Lubię jesień, ale mimo wszystko popadam w nostalgiczny i ponury nastrój ;( Uwielbiam gdy dzień jest długi, a nie odwrotnie! Wczesne ciemności do mnie nie przemawiają ;P Aczkolwiek czasem fajnie usiąść pod kocykiem, zaparzyć ulubioną herbatę i czytać wciągającą książkę. Też tak macie? 

Przechodzę do sedna postu. Lakier firmy Paese w kolorze nr 301 jest pięknym nudziakiem coś al'a cappuccino :)


Kryje już po dwóch warstwach i jest bardzo trwały od 4 do 6 dni. Nie robi smug i bąbli. Ma wygodny, dość szeroki pędzelek. Czego chcieć więcej! Kilka osób nawet zadawało mi pytanie co mam na paznokciach, gdy Paese właśnie na nich gościł, także musi mieć w sobie coś co przyciąga oko ;)

Tutaj możecie się dokładnie przyjrzeć jaki daje efekt w różnym naświetleniu:


Przypadł Wam do gustu ten kolor lakieru? ;) Jakie odcienie nosicie najchętniej jesienią? 

Miłego dnia! ;)

piątek, 20 września 2013

Wyniki rozdania ;)

Witajcie Kochane!

Przekonałam się na własnej skórze ile pracy trzeba włożyć w sprawdzanie zgłoszeń rozdania. Ale dobrnęłam szczęśliwie do końca i już wiem kto jest zwycięzcą. Ale zanim to ogłoszę  dziękuję Wam bardzo za tak liczny udział w zabawie! Żałuję, że mogę nagrodzić tylko jedną z Was ;(  Dziękuję moim wszystkim obserwatorom za to, że jesteście ze mną! ;) I gwarantuję, że będe miała dla Was w przyszłości wiele niespodzianek :)

Przechodzimy do sedna :D Oto maszyna losująca, a raczej jej komora ;)


Głównym mechanizmem losującym była ręka mojej mamy :D

Losowała, mieszała karteczkami, aż w końcu wyciągnęła jedną z nich.

Kochani w rozdaniu na blogu wygrała:



Kochana gratuluję! Przepraszam za błąd w Twojej nazwie na karteczce. Już piszę do Ciebie e-maila, zaglądnij niebawem do skrzynki ;)


Buziaki ;*


wtorek, 17 września 2013

Przypomnienie o rozdaniu - ostatni dzień trwania

Dzień dobry Wszystkim!

Kochani przypominam o rozdaniu, które trwa już tylko to końca dzisiejszego dnia ;)

Kto się jeszcze nie zgłosił ma ostatnią okazję. Tutaj post z rozdaniem KLIK.



Miłego dnia!

sobota, 7 września 2013

Ulubione letnie połączenie lakierów :)

Witajcie Kochani!

Jako, że lato się  kończy trzeba korzystać z tego, że wciąż możemy chodzić z odkrytymi stopami :D Postanowiłam sobie zrobić zapewne już ostatni kolorowy pedicure u stóp i połączyć go z ulubionym lakierem u dłoni.


Na stopach zagościł Colour Alike w kolorze 154. Jest to idealny, bardzo intensywny pomarańcz. U mnie na stopach wszystkie lakiery trzymają się bardzo długo. Tak też jest w tym przypadku. Pomarańcz kryje już po jednej warstwie, jednak lubię dla pewności nałożyć dwie.


U dłoni paznokcie pomalowałam moim ukochanym koralowym lakierem Colour Alike nr 4 coral red, o którym pisałam TUTAJ.


Moim zdaniem oba lakiery komponują się ze sobą idealnie. Bardzo często są moimi towarzyszami.


Co sądzicie o takim połączeniu? Jakie są Wasze ulubione letnie lakiery? :)

Buźka ;*

Moje rozdanie KLIK

poniedziałek, 2 września 2013

Niekosmetyczni ulubieńcy moich włosów

Witajcie Kochani!

Dzisiaj pierwszy dzień szkoły, ale ja już jestem na całe szczęście wolna od tego całego zgiełku :)

Pokażę Wam w tym poście to co moje włosy lubią najbardziej ;D Jestem zwolenniczką szybkich, nieskomplikowanych fryzur, bo brak mi cierpliwości. Uwielbiam wszelkie dodatki do włosów, które urozmaicają nudne upięcia ;)

Na początku szczotka do włosów, którą pokochałam miłością bezgraniczną. Mowa tu o Tangle Teezer, do której kupna zbierałam się bardzo długo. W końcu nadarzyła się okazja i stałam się jej szczęśliwą posiadaczką.


Mam długie, falowane włosy, które się bardzo plączą. Dzięki tej szczotce przestałam je wyrywać garściami. Jest bardzo delikatna i dodatkowo masuje skórę głowy, co odgrywa ważną rolę w dbaniu o kondycję włosów. Dawniej nienawidziłam momentu rozczesywania, a teraz uwielbiam ten "rytuał". Mogę ją polecić z całego serca wszystkim dziewczynom, które się wahały nad jej kupnem ;)


Kolejni ulubieńcy do wpinane kwiatki do włosów. Pierwsze kremowe są z H&M i moim zdaniem wyglądają pięknie w ciemnych włosach ;)


Różowego kwiatka kupiłam z myślą o fryzurze na wesele i sprawdził się idealnie ;) Teraz chętnie go noszę zarówno do rozpuszczonych jak i spiętych w koczka włosów.


Teraz pora na donata, czyli wypełniacz do koka. Moja mama twierdzi, że wygląda on jak dawny przyrząd do mycia naczyń :D Lubię go za to, że pasuje do sportowych jak i eleganckich strojów. Dodatkowo optycznie sprawia, że nasze włosy wydają się gęściejsze. Niestety nie mam innego zdjęcia tej fryzury, więc dodaję razem z moim towarzyszem konikiem ;)


A jakie są Wasze ulubione akcesoria do włosów? ;)

Buziaki ;*


Zapraszam na rozdanie, które wciąż trwa :)



sobota, 17 sierpnia 2013

Wakacyjna nieobecność = ROZDANIE niemieckich kosmetyków! ;) - ZAKOŃCZONE

Witajcie kochane!

Nie było mnie tutaj ponad miesiąc ;( Ale jako, że mam najdłuższe w swoim życiu wakacje to korzystam z nich maksymalnie :D

Na wstępie kochani DZIĘKUJĘ Wam wszystkim za to, że jesteście ze mną, bo to właśnie w prowadzeniu bloga jest najważniejsze - mam się z kim dzielić swoją pasją!

Będąc w Niemczech postanowiłam kupić kilka drobiazgów, bo wiem, że wiele z Was nie ma dostępu do tych kosmetyków.

Nie przedłużając oto co można zdobyć w rozdaniu:


1. Balea - płyn dwufazowy do demakijażu
2. Balea - pomadka ochronna
3. Alverde - szampon do włosów
4. Alverde - odżywka do włosów
5. P2 - piaskowy lakier do paznokci
6. Essence - puder matujący
7. Essence - błyszczyk do ust
8. Essence - czarna kredka do oczu
9. Garść próbek


Aby wziąć udział w rozdaniu należy spełnić warunki (wszystkie obowiązkowe):
1) Być publicznym obserwatorem mojego bloga 
2) Umieścić informację o rozdaniu na swoim blogu (baner, post)
3) Zostawić komentarz, który powinien zawierać:

     1. Obserwuję jako:
     2. Adres e-mail:
     3. Informacja na blogu baner/post: (link)



  
Regulamin:
1. Organizatorem rozdania i sponsorem nagród jestem ja - prowadząca bloga http://smallbeautywoman.blogspot.com/
2. Rozdanie adresowane jest do publicznych obserwatorów mojego bloga.
3. W rozdaniu mogą brać udział osoby pełnoletnie. W przypadku osób poniżej 18 roku życia wymagam zgody rodzica lub opiekuna prawnego.
4. Do rozdania należy się zgłaszać pod tym postem spełniając warunki podane powyżej regulaminu.
5. Rozdanie trwa od dnia 17.08.2013 do 17.09.2013 włącznie.
6. Spośród prawidłowo wysłanych zgłoszeń zostanie wylosowana jedna osoba, która otrzyma nagrodę. 
7. Wyłonienie i ogłoszenie zwycięzcy nastąpi w przeciągu 5 dniu od zakończenia rozdania. Do zwycięzcy zostanie wysłany e-mail na podany w zgłoszeniu adres. Zwycięzca musi podać w mailu zwrotnym adres do wysyłki nagrody w ciągu 4 dni roboczych. Jeśli to nie nastąpi, wylosowany zostanie kolejny zwycięzca. 
8. Nagroda jest wymieniona w opisie postu. Nie podlega ona zamianie na inną, ani wymianie na ekwiwalent pieniężny.
9. Nagroda wysłana zostanie do 7 dni roboczych od wysłania maila z adresem wysyłki. 
10. Rozdanie obowiązuje na terenie Polski. 
11. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.) 
12. Zgłoszenie się do wzięcia udziału w rozdaniu jest równoznaczne z zaakceptowaniem regulaminu.   




Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam POWODZENIA! :)



piątek, 12 lipca 2013

Yoghurt od Bulgaria, czyli nawilżający balsam do ciała, który zamieszkał u mnie na dłużej

Dzień dobry Wszystkim! :D

Dzisiaj zaprezentuję Wam mojego zdecydowanego ulubieńca w kwestii pielęgnacji ciała ;D Jest to nawilżający balsam do ciała Yoghurt of Bulgaria z proteinami jogurtu i olejem różanym.

 

Skład:


Jak zapewnia nas producent ciało powinno być po nim nawilżone, wygładzone oraz elastyczne. Z polskiej wersji opisu można wyczytać, że zawiera hydrolizowane białko, bułgarski olejek różany i witaminę E. Jest również informacja o filtrze UV, ale wysokość tegoż filtra jest nam nie znana (czyżby go tam w ogóle nie było?).

Produkt dostajemy w całkiem wygodnej buteleczce o pojemności 230 ml za cenę ok 22zł. Butelka ma zamknięcie na klik. Możemy nabrać sobie taką ilość produktu jaka nas będzie satysfakcjonowała.


Konsystencja produktu jest delikatnie kremowa i idealna do rozprowadzania na naszej skórze. Balsam się świetnie wchłania w szybkim czasie i nie zostawia tłustej powłoki.


Nawilżenie jest wręcz cudowne ;) Nie wiem, czy moja skóra nie wymaga teraz zbyt wiele, czy to całkowita zasługa tego produktu, ale po jego codziennym zastosowaniu mam satynowe idealnie wygładzone ciało :D

Ale i tak najcudowniejszą cechą tego balsamu jest jego czarujący zapach! Jest po prostu bajeczny.. Zarazem zmysłowy jak i delikatny, nie chemiczny. Utrzymuje się na skórze bardzo długo i nie kłóci się z zapachem perfum, czy dezodorantu :) Nie przypomina w zupełności róży mimo, że produkt zawiera olej z tejże rośliny. Kupując go doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że zapach królowej kwiatów nie jest moim ulubionym, ale po pierwszej aplikacji sobie uświadomiłam, że nie ma nic wspólnego z tym kwiatem ;)

Podsumowując: Jestem osobą, która nie lubi używać takich specyfików i sama czynność smarowania przyprawia mnie o mdłości, a dzięki temu produktowi pokochałam balsamowanie ciała. Sam ten fakt świadczy o jego skuteczności! Jestem zakochana w tym produkcie po uszy i myślę, że warto go wypróbować!

Dziewczęta miałyście styczność z tą firmą lub produktem? Jak wrażenia?

Buziaki ;*

czwartek, 4 lipca 2013

Mój pierwszy raz - zrobiłam własnoręcznie biżuterię :D

Cześć Wszystkim! ;D

Dzisiaj pochwalę się tym co udało mi się wyczarować ostatnio własnymi rękoma ;) Jako, że cierpię na nadmiar czasu postanowiłam sobie znaleźć jakieś twórcze zajęcie. Padło na koraliki, żyłki, nożyczki :D
Nie mam zupełnie talentu do takich rzeczy, ale muszę przyznać, że z efektów końcowych jestem zadowolona ;) Nie przedłużając pokazuję Wam zdjęcia!

Pierwsza bransoletka to najzwyklejsze połączenie białych koralików z wstążeczką w kolorze pastelowego różu.



Kolejna w kolorze, którego nie umiem określić ma dodatkowo metalowe koraliki w kształcie kogucika i budzika :D



Ostatnią już bransoletką są zielone i jasno niebieskie koraliki oraz dziewczynka i kwiatek, tak na słodko :D



A teraz mój ulubiony wynalazek :D Obróżka na szyję biało-niebiesko-zielona pleciona w luźny warkocz ;)


Przyznam, że cieszy świadomość, że zrobiłam to sama :D 

Jak wam się podobają efekty mojej pracy? Robicie same biżuterię, czy stawiacie raczej na gotowce? ;)

środa, 26 czerwca 2013

Porównanie dwóch kolorów pomadek Rimmel by Kate Moss

Cześć!

Dzisiaj mam dla Was porównanie dwóch kolorów 102 oraz 103 pomadek Rimmel z serii by Kate Moss.


Pomadki Rimmel z serii by Kate Moss są moimi zdecydowanymi ulubieńcami wśród pomadek, które noszę na co dzień.

Bardzo lubię ich kremową konsystencję. Na początku podkreślały suche skórki, ale zaczęłam bardziej dbać o usta i uporałam się z tym mankamentem. Dodatkowo nie mam problemu z przesuszaniem przez nie. Jeśli chodzi o trwałość - nie jest zaskakująca. Gdy jemy i pijemy ścierają się i zostaje sam kontur, ale zawsze można dokonać poprawek, prawda? ;)

Pierwsza pomadka w kolorze 102 jest jaśniejsza, cukierkowa i bardziej delikatna. Natomiast w kolorze 103 jest nieznacznie ciemniejsza i wpadająca w odcień brudnego różu. Mam wrażenie, że ta druga ma bardziej kremową konsystencję.

Różnica jest minimalna, jak widać na zdjęciach :)


Moim faworytem jest kolor 102, ponieważ zdecydowanie lepiej czuję się w czymś co jest cukierkowe i bardziej dziewczęce. U mnie ma on większe zużycie, ponieważ był kupiony wcześniej, ale obecnie używam obu kolorków na zmianę ;)


Obydwa odcienie są godne polecenia ;) Ślicznie wyglądają na ustach i nie są drogie. Warto wypróbować!

Która wersja bardziej przypadła Wam do gustu? :)

Buźka ;*


czwartek, 20 czerwca 2013

Miętowa ochłoda na paznokciach z Paese

Dzień dobry :)

Dzisiaj kolejny paznokciowy post, bo ostatnio na ich punkcie mam sporego bzika ;D

Od dawna szukałam dla siebie idealnego odcienia mięty i znalazłam. Jest to Paese w kolorze 140 (czuję do niego miętę!) :D Miałam go nawet do weselnej różowej sukienki i wyglądał prześlicznie.


Lakier kryje po dwóch warstwach. Nie smuży i nie robi bąbli. Przez około 4 dni jest w stanie nienaruszonym. Później delikatnie się ściera. Schnie w miarę szybko. Ma mały pędzelek, co dla mnie nie jest atutem, gdyż mam dużą płytkę paznokcia i muszę nabierać go kilkakrotnie, ale wybaczam mu to!

W słońcu, jak widać na jednym palcu zdążyłam go uszkodzić zanim wyschnął ;(


W cieniu:


A Wy macie swoją ulubioną miętę? ;)

Buziaki ;*


sobota, 15 czerwca 2013

Essie Sand Tropez na paznokciach mojej mamy

Cześć Dziewczyny!

O paznokcie mojej mamy raz w tygodniu dbam ja, czyli jej prywatna podręczna kosmetyczka :)

Niewielkich skórek pozbywam się z jej paznokci moją ulubioną metodą, czyli balsamem, o której kiedyś pisałam KLIK. Piłuję w półkole, ponieważ jest to moim zdaniem kształt najbardziej odporny na pęknięcia, przy aktywnym trybie życia.

Dzisiejszy wybór lakieru padł na Essie Sand Tropez, czyli bardzo stonowany odcień odpowiedni dla dojrzałej kobiety, który również często gości na moich paznokciach.


Lakiery Essie mają duże, wygodne pędzelki ułatwiające szybkie malowanie. Nie smużą i nie tworzą bąbli. Przy tym kolorze krycie osiągnęłam po dwóch warstwach. Z trwałością Sand Tropez bywa różnie. Raz trzyma się ok. 4 dni, a czasami już na drugi dzień zaczyna odpryskiwać :(

Na zdjęciach moja mama ma olejek rycynowy wtarty w dłonie, ponieważ po używaniu detergentów skóra jest bardzo przesuszona.

Zdjęcia w słońcu:


 A tutaj w cieniu:



Dziewczęta wolicie stonowane kolory na paznokciach, czy bardziej żywe? ;)

Weekendowe buziaki ;*