Dzisiaj mamy deszczową pogodę. Jako, że nie ma co robić w tak ponury dzień wybrałyśmy się z mamą na zakupy do miasta. Pokaże Wam co udało się nam zdobyć :)
Na samym początku odwiedziłyśmy małą drogerię, w której miałam kupić tylko eyeliner :D
1. Lakier do paznokci Colour Alike w kolorze 4 - coral red (9,90 zł). Uważam, że lakiery do paznokci tej firmy są jednymi z lepszych na rynku i dodatkowo mają genialne kolory (a miałam nie kupować żadnych, bo pudełeczko z lakierami pęka w szwach!).
2. Eyeliner Eveline w czarnym kolorze (9 zł). Skończył mi się mój ulubiony z Miss Sporty, a że nie było go w sklepie padło na Eveline.
3. Odmładzający krem-maska do rąk i paznokci 5 w 1 Eveline (5,50 zł). Skuszona opinią pani ekspedientki na jego temat oraz zapachem postanowiłyśmy z mamą go przetestować :D
4. Antycellulitowy peeling do ciała - Mikrokryształy diamentu i szafiru Duo kuracja firmy Yoskine. Dostałyśmy go do zakupów jako gratis. Mogę od razu powiedzieć, że ma piękny zapach :)
Kolejnym punktem naszych zakupów był sklep zielarski u pani Joli. Nigdy stamtąd nie wychodzimy z pustymi rękoma :D
5. Rosyjska maska jajeczna do włosów receptury Babuszki Agafii (18,90 zł). Od dawna miałam ochotę na kosmetyki tej firmy. Wiążę duże nadzieje, że ten kosmetyk zadziała :D Ma silnie zregenerować włosy, dostarczyć mikroelementów i wzmocnić cebulki włosowe, ułatwić rozczesywanie oraz nadać włosom blask. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)
6. Rosyjski tonik do włosów - przeciw wypadaniu receptury Babuszki Agafii (14,90 zł). Podobnie jak maska wyżej ma wzmocnić włosy i zapobiec wypadaniu. Mam nadzieję, że nie będzie przetłuszczał skóry głowy!
7. Próbki kremów Sylveco oraz Sanbios z wilkakorą. Od pani Joli ze sklepu nigdy nie wychodzę bez próbek. Jest na tyle uprzejma, że zawsze rzuci garść saszetek :)
Ostatnim punktem kosmetycznych zakupów była apteka, w której poszukiwałam filtra idealnego do twarzy.
8. Matujący krem do twarzy Capital Soleil SPF 50 - Vichy (ok. 44 zł). Swoje typy stawiałam między matujący krem Vichy, a Anthelios XL Gel-creme Dry Touch z La Roche-Posay. Po długim namyśle zdecydowałam, że wypróbuję ten pierwszy, ponieważ przeczytałam wiele opinii, że na nim w przeciwieństwie do LRP podkład się nie roluje oraz jest tańczy. Mam nadzieję, że się na nim nie zawiodę.
9. Zestaw mini produktów La Roche-Posay do skóry wrażliwej. Dzięki uprzejmości pani farmaceutki stałam się jego posiadaczką. Cieszę się, ponieważ jest tam jedna z moich ulubionych wód termalnych w mini wersji w sam raz do torebki na lato ;) Dodatkowo będę mogla przetestować filtr Anthelios XL nad kupnem którego się zastanawiałam. Swoje miejsce w pudełeczku znalazła także pianka oczyszczająca, która zapewne zamieszka w mojej podróżnej kosmetyczce.
10. Próbki filtrów Vichy i La Roche-Posay. Nie dość, że dostałam zestaw mini produktów to jeszcze pani dała mi próbki kremu, który kupiłam oraz Anthelios XL koloryzujący.
Z dzisiejszych zakupów jestem baaaaardzo zadowolona :) Za testowanie produktów do włosów biorę się za moment, ponieważ ostatnio zauważyłam, że mi bardzo wypadają :(
Miałyście któryś z tych produktów? Jakie są Wasze wrażenia?
Buziaki ;*
Również niedawno skusiłam się na ten tonik Agafi ;-) Ciekawa jestem jak się spisze
OdpowiedzUsuńoj zazdroszcze tego zestawu la roche:)
OdpowiedzUsuńwybierz się do apteki i zapytaj :D
Usuńuwielbiam mikrodermobrazję Yoskine, a tego Antycellulitowego peelingu do ciała do ciała nie znałam. zamierzam kupić coś z rosyjskich kosmetyków, od dawna mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńteż będę się musiała udać do apteki i zapytać o ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie, bo to świetna okazja żeby przetestować te kosmetyki ;)
Usuńno fajne zakupy :) muszę kupić coś od Babuszki Agafi bo obiecuje to moim włosom już z miesiąc :) ten tonik szczególnie mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńTen eyliner wygląda bardzo elegancko. Rosyjskie zakupy coraz modniejsze :)
OdpowiedzUsuńz peelingiem ze średnią mocą będzie ciężko, nie znam takiego,
OdpowiedzUsuńmoże enzymatyczny spróbuj?
Ja uwielbiam yoskine ale to najmocniejszy i najostrzejszy zdzierak jaki miałam.
niestety kończy się, na jego miejsce mam już Sorayę ale jeszcze nic o nim nie mogęcpowiedzieć.
miałam Anthelios SPF 30 i SPF 50+
Usuńwersje pełnowymiarowe
nadal szukam swoich idealnych filtrów,
nie będę już kupowała tak wysokiej ochrony jak 50spf.
30 w zupełności wystarczy. Drobinki w szmince są trochę wkurzające, przemieszczają się na inne części twarzy, Chciałam dodać zdjęcie ale muszę nauczy ć się fotografować usta.
nie wychodziło mi to najlepiej.
Kochana gdzie kupiłaś tą rosyjską maskę jajeczną?:)
OdpowiedzUsuńkupiłam go w zielarskim sklepie w Brzesku, mają tam linię rosyjskich kosmetyków, jednak to pewnie daleko od Ciebie, tak? :)
UsuńKrem z Eveline jest dobry keidyś uzywalam :)
OdpowiedzUsuńtez chcialam kupic krem z filtrem z Vichy ale znalazlam w funciaku krem z filtrem 50+ do twarzy(za funta) i juz w vichy inwestowac nie bede
OdpowiedzUsuńx x x
śliczny ten lakier:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie!
Hej :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do akcji "Libster BloG" :)
http://www.woman-world.pl/2013/06/akcja-libster-blog.html
Liner Eveline jest moim ulubieńcem!
OdpowiedzUsuńnic, tylko na zakupy chodzić, skoro tyle gratisów rozdają ;)
OdpowiedzUsuńrrr.. czemu ja nie mam u siebie sklepu z rosyjskimi kosmetykami... a może to lepiej, bo za dużo pieniędzy bym wydawała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :)
Piękny kolorek lakieru wybrałaś :) Vichy na lato - ja także muszę się zaopatrzeć w jakiś spray lub krem z filtrem :)
OdpowiedzUsuńtez właśnie zakupiła rosyjskie cudeńka jestem ciekawa jak się sprawdzą
OdpowiedzUsuńmam ochotę na ten tonik Babuszki, jak tylko zużyję trochę moich zapasów, z pewnością go kupię :)
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńNominuję Twojego bloga do Libster Blog
po szczegóły zapraszam
http://gosiamysz.blogspot.com/
Rosyjskie kosmetyki tez chciałabym wypróbować:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmaska jajeczna to świetna sprawa, ogólnie maski z jajek, nawet domowej roboty naprawdę świetnie działają :D
OdpowiedzUsuńJa mam coraz większą ochotę na te rosyjskie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńlakier i eye liner ciekawe ;)
OdpowiedzUsuń____
Obserwuje www.malinowa188.blogspot.com
akurat jeśli chodzi o peelingi to słowo anty... jest dla mnie chwytem reklamowym bo każdy peeling, który w miarę dobrze zdziera pomaga w walce z celulajtem a przynajmniej wtedy skóra wygląda lepiej jak jest zzłuszczona.
OdpowiedzUsuńIm visit.
OdpowiedzUsuńFirst post thanks for sharing this interesting and useful
I actually really liked the charming smile
good luck
Secondly, this blog is a gift for my sincere to click all ads